Po sukcesie ,,Jak mówić żeby dzieci nas słuchały. Jak słuchać żeby dzieci do nas mówiły" Adele Faber i Elaine Mazlish wydały ,,Rodzeństwo bez rywalizacji. Jak pomóc własnym dzieciom żyć w zgodzie, by samemu żyć z godnością". Jest to książka nie tylko dla rodziców więcej niż jednego dziecka, ponieważ pomaga zrozumieć relacje zachodzące między dziećmi również spoza rodziny.
Książka stanowi zapis warsztatów, które autorki przeprowadziły w wielu grupach dla rodziców. Na podstawie sytuacji z życia dają konkretne wskazówki mające pomóc rodzicom tak wychować rodzeństwo, aby żyło ze sobą w zgodzie i szanowało siebie na wzajem. Już jeden z pierwszych przykładów otworzył mi oczy na to jak może być postrzegane rodzeństwo. Wyobraź sobie, że twój mąż/żona przyprowadza do domu drugą kobietę (bo ty jesteś taka kochana, że postanawia mieć dwie żony) prosi abyś dała jej część swoich ubrań, kosmetyków i się nią zaopiekowała. I co, fajnie? Autorki przestrzegają przed tym aby nie porównywać dzieci ze sobą. Nawet niewinnie wyglądająca pochwała jednego dziecka może sprawić przykrość pozostałym.
,,Nigdy nie popełnimy błędu, jeśli opiszemy, co naszym zdaniem dziecko czuje (,,Na pewno jesteś z siebie bardzo dumny") albo co osiągnęło (,,Zdobycie tego medalu wymagało wielu ćwiczeń i wytrwałości"). Cała sztuka polega na tym, żeby nie dodać: ,,Jestem taka szczęśliwa. Nie mogę się doczekać, kiedy powiem tacie i wszystkim sąsiadom". s.74.
Równo znaczy mniej
Pewnie nie raz byłyście w sytuacji kiedy ktoś was zapewniał, że wszystkie dzieci dostały czegoś po równo, a przecież każdy człowiek jest inny i ma inne potrzeby. Chce być kochany wyjątkowo, a nie tak samo jak brat czy siostra.
Jeśli idziesz do sklepu po buty dla jednego dziecka, nie musisz kupować ich również drugiemu mimo, że ich nie potrzebuje. Kolejną przeszkodą do zgody jest nadawanie dzieciom etykiet. One to świetnie wyczuwają i wchodzą w swoją rolę. Jeśli ona jest grzeczna, to ja będę tym złym. Jeśli ona się spóźnia, to ja będę punktualna. Autorki zauważają, że często kiedy jedno dziecko odnosi sukces w jakiejś dziedzinie, dla drugiego dziecka szuka się innego zajęcia.
,,Wystrzegajmy się takich stwierdzeń: ,,Ona jest muzykiem w rodzinie". ,,Ona jest naszym uczonym". ,,On jest lekkoatletą". ,,Ona jest artystką". Nie powinniśmy pozwolić, żeby któreś z dzieci zdobyło wyłączność działania w jakiejkolwiek dziedzinie ludzkiej aktywności. Chcemy, żeby dzieci doskonale wiedziały, że radość płynąca z nauki, tańca, teatru, poezji, sportu, może być udziałem każdego z nich i nie jest zarezerwowana dla tych, którzy są szczególnie uzdolnieni." s.113.
Kiedy dzieci się biją
W skrócie można powiedzieć, że dopóki krew się nie leje i sprzeczki nie są nagminne, to dać spokój. Autorki podzieliły sytuacje konfliktowe na cztery poziomy:
Poziom 1 Normalna sprzeczka
Poziom 2 Konflikt zaostrza się. Interwencja osoby dorosłej może być pomocna.
Poziom 3 Sytuacja potencjalnie niebezpieczna.
Poziom 4 Sytuacja zdecydowanie niebezpieczna. Konieczna interwencja osoby dorosłej.
W przypadku interwencji dorosłego dobrze trzymać się punktów:
,,1 Zacznij od stwierdzenia, że dzieci są na siebie złe. To pomoże im odetchnąć.
2 Wysłuchaj z szacunkiem, co każde dziecko ma do powiedzenia.
3 Doceń wagę problemu.
4 Daj wyraz przekonaniu, że dzieci same potrafią znaleźć rozwiązanie, które zadowoli obie strony.
5 Wyjdź z pokoju." s.153.
Tematy poruszane w ,,Rodzeństwie bez rywalizacji" mogą okazać się pomocne również w uzdrowieniu relacji ze swoim dorosłym rodzeństwem. Faber i Mazlish oddają sporo miejsca rodzicom, którzy dzielą się swoim doświadczeniem. Na zakończenie każdego rozdziału umieszczono relacje polskich rodziców. W zapamiętaniu treści pomagają komiksy i tabelki z najważniejszymi informacjami. Skserowałam je i powiesiłam na lodówce oraz w łazience.
Książkę przerabiałam wraz z kilkoma zaprzyjaźnionymi mamami. Każda z nas czytała w domu jeden rozdział i odpowiadała na pytania. Raz w miesiącu spotykałyśmy się na omówieniu. Poniżej zamieszczam moje pytania do tej książki, może się komuś przyda. Więcej o organizacji grupy dzielenia pisałam w poście Mama - najlepszy zawód na świecie. Wraz z koleżankami czytałam także Rodzice w akcji. Teraz wzięłyśmy na tapetę ,,Porozumienie bez przemocy. O języku życia" (w poprzednim wydaniu podtytuł nosił nazwę O języku serca) M.B. Rosenberga.
Pytania do dzielenia:
Rozdział 1
Książka stanowi zapis warsztatów, które autorki przeprowadziły w wielu grupach dla rodziców. Na podstawie sytuacji z życia dają konkretne wskazówki mające pomóc rodzicom tak wychować rodzeństwo, aby żyło ze sobą w zgodzie i szanowało siebie na wzajem. Już jeden z pierwszych przykładów otworzył mi oczy na to jak może być postrzegane rodzeństwo. Wyobraź sobie, że twój mąż/żona przyprowadza do domu drugą kobietę (bo ty jesteś taka kochana, że postanawia mieć dwie żony) prosi abyś dała jej część swoich ubrań, kosmetyków i się nią zaopiekowała. I co, fajnie? Autorki przestrzegają przed tym aby nie porównywać dzieci ze sobą. Nawet niewinnie wyglądająca pochwała jednego dziecka może sprawić przykrość pozostałym.
,,Nigdy nie popełnimy błędu, jeśli opiszemy, co naszym zdaniem dziecko czuje (,,Na pewno jesteś z siebie bardzo dumny") albo co osiągnęło (,,Zdobycie tego medalu wymagało wielu ćwiczeń i wytrwałości"). Cała sztuka polega na tym, żeby nie dodać: ,,Jestem taka szczęśliwa. Nie mogę się doczekać, kiedy powiem tacie i wszystkim sąsiadom". s.74.
Równo znaczy mniej
Pewnie nie raz byłyście w sytuacji kiedy ktoś was zapewniał, że wszystkie dzieci dostały czegoś po równo, a przecież każdy człowiek jest inny i ma inne potrzeby. Chce być kochany wyjątkowo, a nie tak samo jak brat czy siostra.
Jeśli idziesz do sklepu po buty dla jednego dziecka, nie musisz kupować ich również drugiemu mimo, że ich nie potrzebuje. Kolejną przeszkodą do zgody jest nadawanie dzieciom etykiet. One to świetnie wyczuwają i wchodzą w swoją rolę. Jeśli ona jest grzeczna, to ja będę tym złym. Jeśli ona się spóźnia, to ja będę punktualna. Autorki zauważają, że często kiedy jedno dziecko odnosi sukces w jakiejś dziedzinie, dla drugiego dziecka szuka się innego zajęcia.
,,Wystrzegajmy się takich stwierdzeń: ,,Ona jest muzykiem w rodzinie". ,,Ona jest naszym uczonym". ,,On jest lekkoatletą". ,,Ona jest artystką". Nie powinniśmy pozwolić, żeby któreś z dzieci zdobyło wyłączność działania w jakiejkolwiek dziedzinie ludzkiej aktywności. Chcemy, żeby dzieci doskonale wiedziały, że radość płynąca z nauki, tańca, teatru, poezji, sportu, może być udziałem każdego z nich i nie jest zarezerwowana dla tych, którzy są szczególnie uzdolnieni." s.113.
Kiedy dzieci się biją
W skrócie można powiedzieć, że dopóki krew się nie leje i sprzeczki nie są nagminne, to dać spokój. Autorki podzieliły sytuacje konfliktowe na cztery poziomy:
Poziom 1 Normalna sprzeczka
Poziom 2 Konflikt zaostrza się. Interwencja osoby dorosłej może być pomocna.
Poziom 3 Sytuacja potencjalnie niebezpieczna.
Poziom 4 Sytuacja zdecydowanie niebezpieczna. Konieczna interwencja osoby dorosłej.
W przypadku interwencji dorosłego dobrze trzymać się punktów:
,,1 Zacznij od stwierdzenia, że dzieci są na siebie złe. To pomoże im odetchnąć.
2 Wysłuchaj z szacunkiem, co każde dziecko ma do powiedzenia.
3 Doceń wagę problemu.
4 Daj wyraz przekonaniu, że dzieci same potrafią znaleźć rozwiązanie, które zadowoli obie strony.
5 Wyjdź z pokoju." s.153.
Tematy poruszane w ,,Rodzeństwie bez rywalizacji" mogą okazać się pomocne również w uzdrowieniu relacji ze swoim dorosłym rodzeństwem. Faber i Mazlish oddają sporo miejsca rodzicom, którzy dzielą się swoim doświadczeniem. Na zakończenie każdego rozdziału umieszczono relacje polskich rodziców. W zapamiętaniu treści pomagają komiksy i tabelki z najważniejszymi informacjami. Skserowałam je i powiesiłam na lodówce oraz w łazience.
Książkę przerabiałam wraz z kilkoma zaprzyjaźnionymi mamami. Każda z nas czytała w domu jeden rozdział i odpowiadała na pytania. Raz w miesiącu spotykałyśmy się na omówieniu. Poniżej zamieszczam moje pytania do tej książki, może się komuś przyda. Więcej o organizacji grupy dzielenia pisałam w poście Mama - najlepszy zawód na świecie. Wraz z koleżankami czytałam także Rodzice w akcji. Teraz wzięłyśmy na tapetę ,,Porozumienie bez przemocy. O języku życia" (w poprzednim wydaniu podtytuł nosił nazwę O języku serca) M.B. Rosenberga.
Pytania do dzielenia:
Rozdział 1
- Co zwykle doprowadza do nieporozumień między twoimi dziećmi?
- Jakie nauki dotyczące relacji z rodzeństwem wyniosłaś z domu?
Rozdział 2
- Czy przekonuje Ciebie przykład z drugą żoną, co czułaś podczas czytania?
- Co sądzisz o wyładowywaniu złości przez dziecko na lalce, czy u naszych małych dzieci to zadziała?
- Jakie napotykasz trudności w potwierdzaniu, że rozumiesz uczucia jakie bracia i siostry żywią do siebie?
Rozdział 3
- W jakich sytuacjach porównujesz dzieci? Jakimi słowami?
- Napisz alternatywne komentarze do zachowań dzieci, bez porównywania.
- Co sądzisz o porównywaniu dzieci kiedy one tego nie słyszą?
Rozdział 4
- Które z dzieci faworyzujesz?
- Napisz 5 cech, za które cenisz dziecko niefaworyzowane.
- Podaj dwa przykłady kiedy chciałaś traktować dzieci po równo ale tego nie zrobiłaś. Jak one zareagowały, jak ty się z tym czułaś?
Rozdział 5
- Wypisz zdania, którymi najczęściej określasz swoje dziecko. Postaraj się spojrzeć na to z boku i zastanów się czy one odzwierciedlają zachowania dziecka.
- Wypisz rzeczy/zdolności, które lubi robić twoje dziecko.
- Czy zauważyłaś, że przez nadawanie dziecku etykiet dowartościowujesz siebie lub przenosisz własne słabości na dzieci? Jeśli tak, to jakie?
Rozdział 6
- Co przeszkadza ci w prawidłowej reakcji na bójkę dzieci?
- Zapisz sytuacje, w których udało ci się zainterweniować podczas kłótni tak aby dzieci same rozwiązały problem. Kiedy dałaś im wolną wolę.
- Zapisz co dziecko mogło czuć kiedy z tobą rozmawiało. Może to być jedna konfliktowa sytuacja lub zapiski z całego dnia.
- Zapisz jedną sytuację, kiedy nie udało ci się zareagować na konflikt wg rad z książki. Następnie napisz, jak taka sytuacja powinna wyglądać.