Dżungla dla malucha.
18:11
Do niektórych książek trzeba dorosnąć albo... odkryć w sobie dziecko.
O książce ,,W dżungli" czytałam już dość dawno temu. Myślałam wtedy "co to ludzie nie wymyślą", jaki jest sens kupowania takiej książki, w dodatku wcale nie takiej taniej. Aż pewnego dnia zobaczyłam ją na bibliotecznej półce i postanowiłam zaryzykować.
O książce ,,W dżungli" czytałam już dość dawno temu. Myślałam wtedy "co to ludzie nie wymyślą", jaki jest sens kupowania takiej książki, w dodatku wcale nie takiej taniej. Aż pewnego dnia zobaczyłam ją na bibliotecznej półce i postanowiłam zaryzykować.
Nie jestem do końca przekonana czy można ją nazwać książką. To chyba bardziej zestaw przenośnych masek do zabawy w mały teatr. Możemy wcielić się w sześć zwierząt: niedźwiedzia, słonia, krokodyla, lwa, węża i małpę z bananem na głowie. Syn od razu załapał na czym polega zabawa. Dorośli też mieli niemałą uciechę. Zabieraliśmy tę książkę do dziadków, cioć i wujków i wszędzie była wprawiana w ruch.
1 komentarze
Wygląda świetnie! Moja córeczka uwielbia przeglądać się w lustrze, więc na pewno miałaby ogromną radochę. :) Muszę sprawdzić, czy i w naszej bibliotece się nie znajdzie... ;)
OdpowiedzUsuń