Warto pokochać teściową.
18:24
Ten tytuł nie oddaje w pełni zakresu tematów poruszanych w książce. Pan Jacek Pulikowski prześwietla całe życie człowieka i ukazuje skomplikowane mechanizmy, które wpływają na relację z teściami. Na to, jaką będę teściową za dwadzieścia kilka lat już teraz wpływa moja relacja z mężem i dzieckiem.
Kolejność wymienionych tu osób nie jest przypadkowa. Jeśli kobieta ma dobrą relację z mężem, jest z nim w bliskości nawet po narodzinach dziecka, to nie uzależnia od siebie dorosłego już dziecka, troszczy się o nie ale pozwala ,,opuścić ojca i matkę". Jeśli kiedyś byłabym z kimś w konflikcie to chciałabym mieć takiego mediatora jak autor książki, który bardzo obiektywnie ukazuje częste błędy młodych i teściów.
Kolejność wymienionych tu osób nie jest przypadkowa. Jeśli kobieta ma dobrą relację z mężem, jest z nim w bliskości nawet po narodzinach dziecka, to nie uzależnia od siebie dorosłego już dziecka, troszczy się o nie ale pozwala ,,opuścić ojca i matkę". Jeśli kiedyś byłabym z kimś w konflikcie to chciałabym mieć takiego mediatora jak autor książki, który bardzo obiektywnie ukazuje częste błędy młodych i teściów.
Zacznijmy od młodych. Narzeczeni często lekceważą problem teściów sądząc, że żenią się z dziewczyną, a nie z jej rodzicami. Poznanie rodziny narzeczonego pomaga poznać wybranka w szerszym kontekście, w takiej sytuacji mogą się ujawnić jego wcześniej niedostrzegane cechy i zwyczaje. Drugim ważnym problemem jest niedojrzałość młodych w sferze społecznej, emocji, więzi między nimi, niewłaściwa relacją z rodzicami oraz niezdolność do miłości. Autor definiuje miłość jako troskę o to, aby drugi stawał się lepszym człowiekiem, a nie jako troskę o ,,dobra" drugiego. Warto zadać sobie pytanie czy jestem gotowa podjąć trud pokonywania swojego egoizmu i czy mój narzeczony/ narzeczona również do tego dorósł. Pan Pulikowski dokładnie wyjaśnia skutki zawierania małżeństw przez osoby niedojrzałe. Pozwólcie, że zacytuję tutaj fragment, który wydaje się w tej kwestii kluczowy ,,podstawowym celem wychowania jest przecież osiągnięcie przez dziecko takiej dojrzałości, by mogło w świecie funkcjonować całkowicie o własnych siłach, bez pomocy rodziców." Rodzice, którzy nie wdrażają dziecka do podejmowania wysiłku, krzywdzą je. Młodzi, nie zaznajomieni od dzieciństwa z trudami i obowiązkami nie podejmą nagle takich działań wraz z dniem ślubu.
Autor prosi teściów aby uszanowali wybory swoich dorosłych dzieci. Mogą przedstawiać swoje racje, ale powinni dawać młodym możliwość wyboru, bez nacisków i szantażu ,,Teściowie nie powinni dawać gotowych rozwiązań młodym nawet wtedy, gdy ci sami o to poproszą." Pan Pulikowski ubolewa nad tym, że w swojej pracy często spotkał się z małżeństwami na granicy rozwodu właśnie z powodu teściów, którzy nie potrafili zaakceptować nowej córki/syna i zaślepiała ich źle pojęta miłość i chęć opieki nad dorosłym już dzieckiem. Dramat rozpoczyna się w momencie, gdy dla matki najważniejszą osobą na świecie staje się dziecko, a nie mąż. Cierpi na tym nie tylko małżonek, który nie może znieść odrzucenia i ucieka do kolegów, w alkohol lub do innej kobiety, ale również dziecko, gdyż trudniej mu nawiązać odpowiednią relację ze współmałżonkiem.
Pan Pulikowski opisuje przejawy niedojrzałości teściów wobec młodych takie jak:
- nieakceptowanie powołania swego dziecka do małżeństwa
- przedłużanie momentu odejścia dziecka z domu
- twierdzenie, że kandydat jest niezgodny z ich oczekiwaniami i marzeniami
- niedojrzałość do przyjęcia nowego dorosłego dziecka
- przeprowadzanie wizytacji, a nie wizyt
- próby jawnego rozbijania małżeństwa swojego dziecka.
Dziadkom nie wolno zastępować rodziców w kwestii wychowania, gdyż to rodzice powinni być pierwszymi i najważniejszymi wychowawcami swoich dzieci. Dziadkom nie wolno działać wbrew woli rodziców, za ich plecami. Również w wychowaniu religijnym pierwsze miejsce powinni zajmować rodzice. Dziecko buduje sobie obraz Boga na podstawie zachowań swojego ojca.
Najbardziej narażone na brak porozumienia są rodziny zamieszkujące razem, teściowie i młodzi. Autor przedstawia jawne i nieuświadomione przyczyny nieporozumień w takich sytuacjach i bardzo konkretnie wyjaśnia, jakie wprowadzić zasady aby obie strony czuły się bezpiecznie.
Polecam tę książkę nie tylko tym, którzy nie potrafią dogadać się z teściami. Na pewno skorzystają z niej narzeczeni i małżonkowie, którzy nie mają teściów ale mają małe lub dorosłe dzieci. Czytając tę książkę, kolejny raz uświadomiłam sobie jak ważna jest dobra relacja ze współmałżonkiem już teraz pracuję na to aby w przyszłości przyjąć synową z otwartymi ramionami.
Książka posiada ,,Nihil obstat" i ,,Imprimatur".
Konferencji Pana Jacka Pulikowskiego możecie wysłuchać tutaj.
0 komentarze